Podwyżki w instytucji obsadzonej przez ludzi Hołowni. Minister chce podnieść zarobki o 150 proc.
Chodzi o Krajowy Zasób Nieruchomościami, instytucję powstałą w 2017 roku, by pomagać w realizacji programu PiS budowy tanich mieszkań na wynajem.
"Obecnie jest w niej sporo ludzi ze środowiska Polski 2050, bo podlega Ministerstwu Funduszy i Polityki Regionalnej, którego szefową jest związana z tą partią Szymona Hołowni Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz" – pisze "Rzeczpospolita".
Ludzie Hołowni w KZN
Gazeta zwraca uwagę, że prezesem KZN jest Łukasz Bałajewicz, były wiceburmistrz Gorlic z Polski 2050, a członkami rady nadzorczej: Emil Rojek, związany z tą partią wicewojewoda pomorski, oraz mec. Filip Curyło, partner w kancelarii posła Pawła Śliza z Polski 2050.
"Rzeczniczką KZN jest Gabriela Sowa, była koordynatorka w Instytucie Strategie 2050, zaś doradcą prezesa KZN ds. Społecznych Inicjatyw mieszkaniowych – Michał Szymczyk, były kandydat na posła, popierany przez Polskę 2050" – czytamy.
Podwyżki dla członków rady nadzorczej. Propozycja podniesienia pensji o 150 proc.
Z projektu nowelizacji rozporządzenia, nad którym pracuje Ministerstwo Funduszy, wynika, że zarobki w radzie nadzorczej KZN mają pójść zdecydowanie w górę, bo o ponad 150 proc. "Zwykli członkowie rady zarobią 80 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, czyli 6,2 tys. zł, a przewodniczący – 83 proc., czyli 6,4 tys. zł" – podaje "Rz".
Propozycję wzrostu wynagrodzeń ministerstwo argumentuje "zintensyfikowaniem" prac rady w 2024 r. Jednak z ustaleń "Rzeczpospolitej" wynika, że w ostatnich miesiącach rada nadzorcza KZN zbierała się rzadziej niż dwa razy w miesiącu. Na pytania gazety o częstotliwość posiedzeń rady resort nie odpowiedział.
Dziennik ocenia, że podniesienie pensji w KZN może zaskakiwać, ponieważ pod koniec 2023 r. Pełczyńska-Nałęcz odwołała cały zarząd tej instytucji, argumentując to "ukróceniu Bizancjum", które miało polegać na "szokującym" wzroście wydatków na wynagrodzenia w latach 2018-2023.